Szlachetna Paczka

9 grudnia 2019

Jak co roku włączyliśmy się w projekt Szlachetna Paczka, który ma za zadanie mądrą pomoc najuboższym rodzinom. Wszystkie klasy aktywnie włączyły się w zbiórkę żywności, środków czystości czy prezentów. Udało się zapewnić wszystkie potrzeby rodziny! Wolontariusze zapakowali w piękne prezenty wszystkie 21 paczek. Oto relacja z przekazania paczek rodzinie:

„Kiedy zaczęliśmy wnosić paczki do mieszkania rodzina nie dowierzała, że jest ich aż tyle. Malutki chłopczyk stał z boku dziwiąc się, że jest tego aż tyle. Kiedy udało się nam po kilku kursach na 3 piętro wnieść wszystkie paczki, rozpoczęła się radość rozpakowywania. Mama bardzo ucieszyła się z kwiatka – okazało się, że to był już drugi tego dnia, bo otrzymała już jedne mniejszy wcześniej. Pomimo tego jej radość była wielka . Michałek na początku nieśmiało stał z boku, ale potem rozpakował opakowanie z kaskiem i od razu chciał go przymierzyć. Razem z tatą próbował skręcać rowerek, a Michał przez całą naszą wizytę nie chciał wypuścić kierownicy z ręki. Mała Zosia z zachwytem gładziła wycięte z papieru serduszka, mówiąc – mamo zobacz jakie serduszka! Julka chciała zbierać wszystkie kokardki z prezentów, a dłuższą wstążkę wykorzysta do związania włosów – stwierdziła mama. Dziewczyny z wielką radością przystąpiły do otwierania i na widok zawartości przekrzykiwały się – o jedzonko! płatki! proszek do prania! Największą radość sprawił jednak mikser – pani Kinga ze łzami w oczach 2 razy podchodziła i przytulała wolontariuszy – prawie unosząc ich ze szczęścia – nie spodziewała się takiego prezentu. Zosieńka, kiedy zobaczyła lalkę, stwierdziła, że właśnie o takiej marzyła i jest taka piękna! Mama musiała od razu ją rozpakować. Mniej wylewna Julka też przyniosła mamie do odpakowania pamiętnik i już chciała go uruchomić, ale rodzice stwierdzili, że nie mają baterii – na co Julka powiedziała, że mogą wziąć przecież z pilota. Mama zabrała się za przymierzanie kurtek – niestety jedna była za ciasna, ale pozostałe dwie pasowały idealnie. Dziewczynki chciały już rozpakowywać kalendarze adwentowe, a Zosia wyciągnęła zestaw do ciastoliny – jedynie mama zdążyła poprosić, że nie na dywanie. Dziewczynka, a po chwili dołączył do niej Michał, z radością zabrali się za otwieranie wszystkich akcesoriów ciastolinowych. Kiedy wszyscy rozpakowali swoje paczki, mama stwierdziła, że teraz będą cały wieczór się cieszyć i nawet nie będą sprzątać! Wychodząc pani Kinga bardzo dziękowała za okazaną pomoc i powtarzała, że nie spodziewała się, że aż tyle dostaną.”

Serdecznie dziękujemy za zaangażowanie każdemu uczniowi, rodzicom oraz pracownikom szkoły za okazanie szczerego serca.