Wodowskazy 2018

23 kwietnia 2018

Wspaniali prelegenci, ciekawe tematy i możliwość wspólnego spędzenia czasu  zachęciły nas do odwiedzenie Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile.
Na wstępie powitali nas pan dr Paweł Owsianny i pan Mateusz Gutowski, który prowadził całe spotkanie.

Pierwszym gościem był pan dr Jakub Małecki – glacjolog biorący udział w licznych wyprawach na Spitsbergen. Przez kilkanaście minut przekonywał nas,  jak ważne i groźne jest ocieplenie się klimatu. Mówił o tym, że lodowce żyją! Każdego roku w wyniku podniesienia się temperatury cofają się o kilkanaście, a nawet kilkaset metrów. Kolejnym mówcą był pan dr Krzysztof Zawierucha, który mówił o mikroskopijnych niedźwiedziach w tundrze. Okazało się, że chodzi o mikroorganizmy, jakimi są niesporczaki, wyglądem przypominające niedźwiadki albo parówki. Z wielką pasją mówił o tym, jak porównywał organizmy, które wyglądają podobnie, a po zbadaniu DNA okazuje się, że różnią się między sobą! Wspomniał również o kriokonitach, czyli otworach znajdujących się na lodowcach, w których żyją mikroorganizmy.
Po jego wystąpieniu wiedzieliśmy, że ta pustynie lodowa jest bogatym miejscem życia wielu gatunków, które nie zawsze są widoczne gołym okiem. Opowiadał także o wpływie odchodów  ptaków na rozwój różnorodności organizmów. Zachęcał nas również do kontaktu z innymi naukowcami – dzięki temu udało się panu doktorowi prowadzić ciekawe badania we współpracy z japońskim Profesorem Nozomu Takeuchi.  Kolejnym prelegentem był dobrze nam znany pan dr Paweł Owsianny, który z zapałem opowiadał m.in.  o bruzdnicach, organizmach żyjących w tatrzańskich stawach. Wspomniał w swoim wykładzie również o Stanisławie Staszicu i pani prof. Wołoszyńskiej, której badania obecnie są kontynuowane. Z wielką pasją opowiadał o nurkowaniu w różnych porach roku, a także podziękował swoim przyjaciołom za współpracę, przekazując im informację o nowych gatunkach organizmów nazwanych na ich cześć. Jako przedostatni swoje prace pokazał pan Bartosz Stróżyński – wspaniały fotograf podwodny, który realizował przedsięwzięcie „Trzy sztuki w Antarktyce”. W wykonywanych zdjęciach używa szerokątnego obiektywu, a fotografie wykonuje z odległości około 20 cm. W swojej pracy nawiązuje relację z fotografowanym zwierzęciem. Z lampartem morskim (ważącym 500 kg) znajdował się w tak bliskiej odległości, że zwierzę obejmowało swoim szczękami obiektyw! Trudniej było „upolować” niedźwiedzia polarnego, natomiast biełucha pozowała bez żadnych problemów! Autor przekonywał, że zwierzęta nie są agresywne, a jedynym zagrożeniem jest człowiek i  jego nieodpowiedzialne zachowania.  Zachęcał nas do realizacji swoich marzeń.

Najbardziej wyczekiwanym gościem był Jasiek Mela, który opowiadał nam o swoim życiu. W sposób bardzo autentyczny i prosty przekazywał najważniejsze wartości. Opowiadał, czym się różni niepełnosprawność i kalectwo – ta pierwsza cecha jest tylko ograniczeniem fizyczności, ale nie przeszkadza w realizacji marzeń, natomiast kalectwo to stan umysłu – można mieć ręce i nogi, a być kaleką. Jego wielu znajomych jest niepełnosprawnych:  poruszają się na wózkach, a mimo tego zdobywają szczyty (np. Kilimandżaro!) , ktoś nie ma rąk, a jest kierowcą rajdowym. To do nas należy pierwszy krok, by podjąć działanie. I słowo niemożliwe jest tylko wymówką. Oczywiście najtrudniejszą walką jest starcie się ze samym sobą i przekonaniem, że jestem fajny i dam radę to zrobić, nawet jeśli inni mają inne zdanie. Jasiek miał taki czas po wypadku, kiedy było to dla niego bardzo trudne, ale udało mu się wygrać tę najważniejszą bitwę. Wszystko zależy od naszego podejścia, otwartości na drugiego człowieka – a będziemy mogli dokonać wielu inspirujących rzeczy.

Wszystkie spotkania były dla nas inspirujące – każdy wyciągnął z nich coś  ciekawego dla siebie, poznał nowe pasje i mógł zaczerpnąć inspiracje
do decydowaniu o swoim życiu, co za chwilę będą czynili nasi maturzyści.

 

foto: Nadnotecki Instytut UAM w Pile