Arktyka i Antarktyka – co o nich wiemy?

24 kwietnia 2017

W poniedziałek, 24 kwietnia gościliśmy w naszych progach pana profesora Józefa Szpikowskiego, który ciekawie przedstawił nam skrajne obszary Ziemi. Na początku pan Mateusz Gutowski, pracownik Uniwersytetu Adama Mickiewicza , przedstawił ciekawą ofertę Oddziału Zamiejscowego w Pile  UAM w Poznaniu – zachęcił maturzystów do rozważenia podjęcia studiów również w naszym mieście powiatowym.
Następnie rozpoczęła się właściwa część wykładu. Pan profesor poruszył interesującą nas kwestię globalnego ocieplenia – istnieje czy nie? Okazało się, że w wyniku nierównomiernego ogrzewania Ziemi mamy zróżnicowaną temperaturę, dodatkowo krążenie powietrza w atmosferze oraz wody w oceanach i cyrkulacja prądów morskich wpływa na różny poziom ciepła otrzymywanego przez powierzchnię Ziemi. Transporterem ciepła jest w dużym stopniu Prąd Zatokowy, dzięki któremu nie zamarzają porty za kołem podbiegunowym w północnej Europie.

Obszary polarne są w tej cyrkulacji najbardziej wrażliwe dlatego są ciekawym miejscem do prowadzenia badań.  Obecnie zmienia się powierzchnia lodu na Oceanie Arktycznym, natomiast na Antarktydzie, która jest cała pokryta lądolodem i lodem szelfowym,  obszar zlodowacony się nie zmienia.
Dowiedzieliśmy się również, że dzięki Paktowi Antarktycznemu Polska i inne państwa mogą prowadzić swoje badania na obszarze polarnym. Podpisano również Traktat Spitsbergeński, który daje możliwość prowadzeni badań, zamieszkania na tym obszarze oraz wydobywania surowców .Na południu działalność badawcza prowadzona jest na Wyspie Króla Jerzego (Stacja Polskiej Akademii Nauk), natomiast na Spitsbergenie jest to np. Zat. Petunii (stacja UAM) czy Hornsund (Instytut Geofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie), który jest największą całoroczną polską stacją badawczą.
Jak daleko jest na obszary polarne? Do Arktyki można dotrzeć samolotem już w 12 godzin, potem przesiadając się na statek i ponton by dotrzeć do Zat. Petunii. Na wyspę Św. Jerzego  trzeba obrać kierunek na Hiszpanię, potem Argentynę i stamtąd dopiero stateczkiem, podziwiając po drodze wysokie klify lodowe czy stołowe góry lodowe na Morzu Weddella.
Poznaliśmy również sposób krążenia wody w obszarach glacjalnych (czyli pokrytych lodem). Da maturzystów była to wspaniała okazja by powtórzyć sobie wiedzę związaną z procesami kształtującymi ukształtowanie powierzchni czy obiegiem wody.
Ostatnim elementem wykładu  było poznanie fauny i flory obszarów arktycznych – zobaczyliśmy renifery i lisy polarne z półkuli północnej oraz foki, pingwiny, leopardy czy słonie morskie z półkuli południowej. Roślinność jest uboga, gdyż większość obszaru pokrywa lądolód – znajdziemy tam jednak porosty, mchy czy trawy.
Na końcu pan profesor zwrócił nam uwagę by z rozwagą podchodzić do informacji, które podają nam media – gdyż lód cieli się (czyli dzieli) dopiero wtedy kiedy wzrośnie jego ilość, a nie gy topnieje. Podobnie ze wzrostem poziomu wody związanym z górami lodowymi – objętość wody nie wzrośnie w momencie ich roztopienia, bo poziom wody się nie zmieni.

Była to dla nas cenne lekcja geografii, którą na pewno długo zapamiętamy.